Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Lekturę "Rzeczpospolitej" zaczynam od drugiej strony, a mianowicie od niemal codziennego felietonu Macieja Rybińskiego. Uwielbiam jego poczucie humoru. Dopiero po tym mogę zabrać się do czytania poważnych artykułów, o kradzieżach, łapówkach, przekręt...